Przygotowania do tynków
Tynkarze wchodzą za tydzień, a u nas przygotowania do tynków trwają cały czas. Ścianki działowe na dole mamy tak udiablone, że ręce opadają i płakać się chce. Murarz, który budował nam od początku nie miał czasu skończyć nam działówek od połowy na poddaszu i całości działówek na parterze. Do murowania wzięliśmy innego niby murarza, jak się okazało papraka. Takie fale porobił z pustaków i nie utrzymał prawidłowych wymiarów, że Robert narzuca kilka cm tynku, żeby tynkarze mieli w miarę prosto. Jak tylko spojrzymy na te ścianki to łacina leci... Prąd do agregatu bęsziemy musieli pożyczyć od sąsiada, bo nas jest za mała moc.
A i w czwartek mamy montaż drzwi wejściowych.