Malutki kroczek do przodu
Niestety wszystko przeciągnęło się w czasie i prawdziwy plac budowy będziemy mieć w nadchodzącym tygodniu. Dobre wieści są takie, że koparka przyjedzie już jutro
. Zbrojenia już przygotowane: 

Nasz rudy piesek też został ujęty na zdjęciu
:

Codzień po pracy od 17 do 19 (tak jak pozwalała nam pogoda) robiliśmy zbrojenia. Takimi oto dwoma przyrządami skręcaliśmy druciki mocujące strzemiona do prętów:

W sobotę po południu zaczęliśmy robić szkielet naszej szopki, najlepsze miejsce dla niej znaleźliśmy w rogu naszej działeczki:

. Przyznam, że czekamy na ten moment z niecierpliwością, choć cierpliwość będzie nam teraz bardzo potrzebna. Cieszy nas każda, nawet niewielka rzecz związana z budową naszego domku, każdy zakupiony bloczek fundamentowy, każdy bloczek na ściany, czy też stal.


Komentarze